A takie rzeczy lubię najbardziej...

Tytuł pogrubioną czcionką, oczywiście na stronie głównej portalu.

To pewne - reprezentant Polski na dopingu

I czytamy treść, już mniejszą czcionką:

"Nieoficjalnie próbka B jest pozytywna. Klub nie wydał jednak jeszcze żadnego komunikatu w tej sprawie" - powiedział Votis Voitanis z gazety piszącej o Panathinaikosie.

To jak to w końcu jest? Oficjalnie czy nieoficjalnie? A jeżeli nieoficjalnie to dlaczego Dziennik pisze 'to pewne - reprezentant na dopingu'? Dziennikarz mógłby nie gonić za sensacją, nie naginać faktów i napisać 'prawdopodobnie reprezentant na dopingu', no ale wtedy mniej osób by to zapewne przeczytało...
Cały artykuł dostępny tutaj.

0 Komentarzy:

W dzisiejszych mediach internetowych zauważyć można wiele bałaganu. Artykuły są pisane niechlujnie, często z błędami stylistycznymi lub ortograficznymi.

Portale sprzęgnięte z gazetami powinny trzymać poziom wyższy niż brukowce. Mamy prawo wymagać od nich więcej. Gdy kupujemy papierowy "Fakt" - wiemy czego się po nim spodziewać. Podobnie po "Gazecie Wyborczej" czy "Dzienniku". W sieci natomiast poziom spadł poniżej wszelkiej krytyki. Artykuły na popularnych portalach stały się sieczką dla niewymagających.

Powiedzmy "NIE" tabloidyzacji i kretynizacji. Walczmy z nimi. Piętnujmy je.