Tym razem artykuł bez żadnych wpadek, ale uważam że trzeba to naświetlić i pisać/mówić o takich rzeczach jak ta, którą chce zrobić Platforma Obywatelska.
Cytuję fragment z Dziennika:
Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz startował z 9 miejsca na śląskiej liście PO. Został wystawiony do eurowyborów, bo zbieżność nazwiska i imienia z byłym premierem miała przyciągnąć głosy na listę. I zapewnić mandat Adamowi Matusiewiczowi, startującemu z czwartego miejsca wicewojewodzie śląskiemu.
Marcinkiewicz - który w ogóle się nie reklamował - nieoczekiwanie zdobył jednak więcej głosów niż Matusiewicz, i to on dostał jeden z czterech mandatów do europarlamentu, jaki w okręgu katowickim zdobyła Platforma. Taki obrót spraw wprawił w konsternację śląskie władze PO. Udało nam się ustalić jak zamierzają one rozwiązać ten problem.
Marcinkiewicz zasiądzie w ławach parlamentu europejskiego, ale jedynie do czasu przyszłorocznych wyborów samorządowych. Wtedy kończy się kadencja wicewojewody Matusiewicza. Wówczas Marcinkiewicz zrezygnuje, np z powodów zdrowotnych lub rodzinnych, a Matusiewicz - jako następny z najlepszym wynikiem w województwie śląskim - zajmie jego miesjce.
Jedna wielka żenada!
0 Komentarzy:
Prześlij komentarz