Opis opisujący opisowość opisanego...przedmiotu ;-) *

Czasem zastanawiam się czy ludzie piszący opisy sprzętu czytają przed opublikowaniem to, co napisali.
Gdy nie czytają albo (o zgrozo!) czytają i wydaje im się, że wszystko jest OK gdy wcale tak nie jest, nagle na każdej stronie pojawiają się bzdury. Bo kopiowanie jest modne.
Przykład? Proszę bardzo.
Opis telefonu LG KM900 Arena. Znalazłem go przypadkiem na stronie firmy Vobis, ale to akurat o niczym nie świadczy bo opis ten jest dostępny w większości serwisów o telefonach oraz sklepach z tego typu asortymentem. Całość możecie przeczytać tu (Vobis na pewno się ucieszy, że tyle osób interesuje się telefonem, który sprzedają). Jeśli chodzi o mnie - najbardziej spodobały mi się dwa fragmenty choć bzdur jest tam więcej:

lg, km900, arena, km900 arena, vobis, opis, telefon

w standardowe gniazdo 3,5 mm, za pomocą którego można podłączyć do urządzenia dowolne słuchawki

Bardzo chętnie zobaczę jak osoba, która to napisała podłącza słuchawki z wejściem USB pod gniazdo 3,5mm. No bo przecież można tam podłączyć dowolne słuchawki, tak?

lg, km900, arena, km900 arena, vobis, opis, telefon

Model LG Arena ma duży, 3-calowy pełny ekran dotykowy o bardzo wysokiej rozdzielczości WVGA


Jestem ciekaw jak wygląda "niepełny ekran dotykowy". Lewa strona jest dotykowa, prawa nie? A może odwrotnie?

Najsmutniejsze jest to, że jak już wcześniej napisałem, wszystkie serwisy na ślepo kopiują te opisy. No bo przecież skoro producent taki opis dostarczył to wszystko musi być w porządku. A guzik. Z pętelką na dodatek. Efekt tego jest taki, że podczas gdy wcześniej po wpisaniu w wyszukiwarce google słów "pełny ekran dotykowy" wyników wyskakiwało pewnie z 5, to gdy piszę te słowa wyskakuje już 269. Niedługo (również w niewielkim stopniu poprzez moją stronę) będzie tego pięć razy tyle, a następnie już każdy będzie twierdził, że zwrot jest poprawny "no bo przecież google wypluwa takie zdanie w wynikach wyszukiwania 6 tysięcy razy więc coś w tym musi być".

* odnośnie tytułu - ten ciekawy twór ktoś kiedyś miał w opisie na GG...stwierdziłem, że pasuje do tego wpisu ;-)

0 Komentarzy:

W dzisiejszych mediach internetowych zauważyć można wiele bałaganu. Artykuły są pisane niechlujnie, często z błędami stylistycznymi lub ortograficznymi.

Portale sprzęgnięte z gazetami powinny trzymać poziom wyższy niż brukowce. Mamy prawo wymagać od nich więcej. Gdy kupujemy papierowy "Fakt" - wiemy czego się po nim spodziewać. Podobnie po "Gazecie Wyborczej" czy "Dzienniku". W sieci natomiast poziom spadł poniżej wszelkiej krytyki. Artykuły na popularnych portalach stały się sieczką dla niewymagających.

Powiedzmy "NIE" tabloidyzacji i kretynizacji. Walczmy z nimi. Piętnujmy je.